Te kwoty transferowe u Chinoli są straszne. Swoją drogą ciekaw jestem kiedy w tym kierunku pójdzie np Barca czy Real mam na myśli transfery - sprzedaż swoich gwiazd do Chinoli, przecież w ten sposób mogliby zmniejszyć swoje ogromne długi jakie mają.
Często mówi się, że to liga angielska nakręca tak kolosalne sumy transferowe, za zawodników. A jest nie do końca tak, oczywiście nie bronie Angoli. Bo jak widzimy robią to, ale dołączają do nich teraz coraz częściej głównie Chinole, a wcześniej robili to Hiszpanie i po części ich długi też są tym spowodowane. Zobaczmy ile Real zapłacił za Balea, co śmieszne tonąć w długach czy Barca za Neymara. Trochę to śmieszne jest. Do tego dochodzą możni władcy wspierani przez petrodolary jak PSG, Citi, Chelsea czy teraz Milan, którego też szejkowie zaczęli sponsorować.
A tutaj macie ciekawe artykuły na tematy zadłużeń Barcy czy Realu, warto przeczytać:
http://m.vcf.pl/?id=8215http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... 13056.htmlA nam pozostaje się cieszyć, że nasz zarząd trochę racjonalnie patrzy na całą tą sprawę robiąc przy tym bardzo przemyślane transfery. Pomimo częstych narzekań kibiców, że Zarząd FCB zbyt rzadko sięga głębiej do portfela i że to sknerzy. I, że patrząc na to co robią inne Kluby powinniśmy bardziej sięgać do niej, bo jeśli chcemy zbliżyć się do czołówki, by nie zostać w tyle powinniśmy wydawać też większe pieniądze na transfery.Po części może jest i to prawda, ale ja zawsze wtedy zadaje takie pytanie chwila chwila, a czy my przypadkiem też nie jesteśmy w tej czołówce?
Zresztą daliśmy jasny sygnał czy też znak innym Klubom przedłużając kontrakt z Lewym (który przyszedł do nas przecież za darmoszkę co jest bez wątpienia kolejnym sukcesem zarządu), czy nie sprzedając Mullera w zeszłym sezonie do Man U, co mi się osobiście podoba.
A i jeszcze jedno nie zawsze jest tak, że wydając ogromną kase taki zawodnik się sprawdzi w Klubie czyż nie? popatrzmy na Gotze za którego mało przecież nie zapłaciliśmy prawda