Jak zapewne kazdy wie Otylia Jedrzejczak miala wypadek w ktorym zostala ciezko ranna a zginal jej 19 letni brat Szymon... Nie bede sie rozpisywal na temat tej tragedii bo kazdy pewnie sledzil to w TV... Chcialbym poruszyc kwestie o ktorej niedawno przeczytalem a mianowicie:
Policja nie wyklucza możliwoci postawienia zarzutów Otylii Jędrzejczak o nieumylne spowodowanie mierci - poinformowała TVP3.
W sobotę w wypadku, do którego doszło w miejscowoci Mišczyn koło Czerwińska na drodze krajowej nr 62 Płock-Warszawa nasza najlepsza pływaczka wyprzedzała sznur pojazdów, zjechała na lewy pas jezdni, a następnie do rowu. Jej samochód uderzył w drzewo. Na miejscu zginšł 19-letni brat Otylii, Szymon.
Według wstępnych ustaleń policji, Jędrzejczak jechała z nadmiernš prędkociš, którš oszacowano na ok. 180 km/h.
zrodlo: www.onet.pl
Najbardziej zaszokowala mnie informacja o predkosci z jaka jechala Otylia 180 km/h I to na zwyklej drodze na dodatek podczas wyprzedzania kilku pojazdow na raz Jestem bardzo ciekaw czy te informacje o postawieniu zarzutow przez policje sie potwierdza. Uwazam ze nie powinno do tego dojsc Juz nikt nie cofnie tego co sie stalo a to moglo by zrujnowac dalsze zycie naszej plywaczce... ciezko powiedziec co jest sluszne w tej sprawie ale zal mi jest Otylii bo na pewno przezywa dramat... co by bylo dopiero jak postwia ja przed sadem... nie wyobrazam sobie tego