Leśniczówki

Tutaj wypowiesz sie na temat naszego serwisu www.dieroten.pl

Re: Leśniczówki

Postprzez mario_mk » 2006-03-06, 22:51

LEsnik nikt nie odpowiedzial bo kazdy czeka jakiez to nowe opowiadanie ukarze sie naszym oczom :D i jakiz bedziemy mieli fantastyczny duchowy posilek dla naszych oczow i mozgu po przeczytaniu tak wciagajacych wynurzen :D
Żadna osoba, nikt nie jest większy od Bayernu. Nikt. Susie Schaaf, ESPN ---- poza żoną, Kocham Cię Kasiu :D
mario_mk
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 1503
Wiek: 44
Dołączył(a): 2005-08-04, 21:20
Lokalizacja: Radomsko/Bieruń
Online: 11h 23m 33s

Re: Leśniczówki

Postprzez Lesnik_ORI » 2006-03-06, 23:16

Zgodnie z obietnica wrzucam:) Nowe wydanie, ktore juz wisi na stronie... Och miod lejesz na moje serce Mario MK heeh:D

Lesnik_ORI: (Tutaj mógłbym wkleić tradycyjne w każdym wydaniu Leśniczówek powitanie, czyli: "Witam Was po dłuuugiej przerwie", ale żeby nie kroiło rutyną, to przywitanie będzie inne, jak zresztą całe dzisiejsze Leśniczówki. Co widać już po pogrubionym moim nicku na początku).
A jakie to inne przywitanie? Będzie ono o tyle oryginalne, że nie ma go wcale, odrazu przechodzimy do rzeczy, niczym napalony nastolatek do najnowszego numeru "Ściśle Prywatne". Co do innej formy Leśniczówek, to skoro jesteśmy przy porno tematach, to będzie teraz o dochodzeniu... yyy... tzn. odchodzeniu. Michała. Ballacka. Aha... zapomniałem Wam powiedzieć, że przy dzisiejszych Leśniczówkach udzielać się będzie niejaki Sowik, który to odstawił wszystkich w ostatnim konkursie i zapewne siedzi teraz w czarnej, przepięknej, oryginalnej koszulce Bayernu Monachium.

Lesnik: Mam racje?

Sowik: Zgadza się właśnie siedzę sobie przed kompem w tej jakże cudownej koszulce która rozdziera sie pod pachami :P

Lesnik: Pod pachami mówisz? A no tak... nie wyszła mi trochę. Oryginał, który JA mam na sobie wcale się nie rozdziera... ;]

Sowik: To tak sępicie kasy na wiernych fanów że nie jesteście wstanie załatwić orginalnej koszulki :P

Lesnik: Ależ oczywiście, że jesteśmy, tyle, że niestety w tym wypadku bardzo potrzebne nam były firmowe samochody. BMW rzecz jasna, bo Audi już nam się znudziły... Ale może pomińmy nasze samochody, bo goście zaczną coś podejrzewać (wszystkie są czarne, z naszymi redakcyjnymi ksywami na spojlerach...) Może porozmawiajmy coś na tematy związane z Bayernem. Proponuje na pierwszy ogień w działo wsadzić Ballacka... Michała Ballacka.

Sowik: No więc Michael, jeden z lepszych symulantów w lidze, ma zamiar odejść z Bayernu. W sumie nie dziwie mu sie, przecież nie będzie kisił w średniej Bundeslidze do końca kariery :)

Lesnik: Hmm... Michaela od symulatorów wyzywać?! Przecież, to on nam dał szanse w zeszłym roku w LM padając na glebę niczym rażony piorunem w polu karnym Chelsea...

Sowik: Gorzej jak za granicą starci formę jak gwiazdki typu figo czy beckham, wtedy z płaczem bedzie prosił o powrót do Bayernu

Lesnik: Myślę, że wtedy to nie będzie już nasz problem... Nawet jakby grał tak jak wspomniany Beckham, który podobno gubi się w obliczeniach matematycznych na poziomie 1 klasy podstawówki...! :/ Swoja drogą, jakby poszedł do Realu, cieszyłbym się gdyby debiutował tak jak Woodgate... :) I jeszcze chciałem dodać (bo usłyszałem), że Beckham goli nogi, tak jak Lepper (usłyszane w TVN:P)

Sowik: Aż tak źle mu życzysz żeby pauzował rok i wracał na 15 minut po czym znowu uraz? Heh, ja w sumie nic nie mam do Ballacka ale jak przejdzie do Realu to też nie bede mu życzył najlepiej, a najbardziej żeby "pseudokrólewscy" skończyli lige na 20 miejscu

Lesnik: Ja też licze na ich spadek... :) Nie, nie, ja nikomu urazów nie życzę. Życzę po prostu, żeby tak jak wspomniany Woodgate po roku siedzenia na tronie (ławce królewskich...) wszedł i strzelił samobójczego gola w debiucie... :D

Sowik: Co do tego samobója to fajnie by było popatrzeć jak koledzy z drużyny mierzą Michaela od stóp do głów dając mu do zrozumienia, że pomylił nie tyle bramki co ligę :)

Lesnik: Dokładnie, zdecydowanie liga hiszpańska nie jest dla Ballacka. To tak, jakby hmm... Rasiaka ubrać w trykot Barcelony i ustawić w jednej linii z Ronaldinho... :) Ok, skończmy już ten temat, bo moje przemyślenia zajdą za daleko... Co będzie to będzie, zostanie - odejdzie?

Porozmawiajmy może Maćku o jutrzejszym meczu Makaroniarzy z Browa... tzn. Bawarczykami...

Sowik: No więc mecz - jak każdy tych drużyn może nie będzie piękny, ale za to bardzo zacięty, szczególnie chciałbym zobaczyć zderzenie 2 największych 'dzików' piłkarskich - Kahna i Gattuso. Bójka gwarantowana :)

Lesnik: Maćku. Jakby Ci to delikatnie powiedzieć. Nie chcę Cie zrazić, ale ech... Wiem, że to straszne i może Cię zranić... Gattuso nie zagra. Pauzuje za kartki. Tak mi przykro... ;]

Sowik: Uu w sumie to dobrze, przynajmniej nie poobija zbytnio naszych chłopców:) Co do składu to troche już dałbym spokój z Makaayem, najlepiej jakby mu dali urlop zeby świeżości nabrał, bo sie porusza wolniej na boisku ostatnio nawet od Rasiaka :)

Lesnik: Zostawmy już Grzesia w spokoju, bo będę miał koszmary w nocy... :( Rasiak strzelił ostatnio nawet bramkę, a Makaay? Znów chyba sobie powiedział: "pier... nie strzelam!" Ale zgadzam się z Tobą, JPG powinien dostać szansę, ale po kontuzji ma podobno wejść tylko na 45 minut. Może w pierwszej połowie spróbować ustawienia 4-5-1 z Pizarro na ataku? A dopiero w drugiej połowie wprowadzić Jose Paolo? Czy jednak Magath zaryzykuje inne ustawienie?

Sowik: A dlaczego nie? Przecież na ławce niesłusznie według mnie siedzi Schweinsteiger, który nie jest na pewno gorszy od reszty pomocników, chociaż na taką obrone jaką ma Milan przydałby sie jeszcze jeden napastnik. W tym przypadku przydałby się Rasiak, który spokojnie mógłby powalczyć z przodu ze Stamem albo Maldinim, ale tylko w górze :D

Lesnik: Chyba Synaj. Tutaj to na pewno przydałaby się rada Jacka Gmocha. Panie Gmoch, gdzie Pan jest? Monachium potrzebuje pomocy! Help! I już koniec z tym Rasiakiem!!!! Proooooooosze, nigdy więcej... AAAAAAAAAA!!!!!!!!

Padł.
Ciąg dalszy nastąpi.
Wkrótce.
Jak zetną Rasiaka.
Dziękuje za uwagę.
Pozdrawia.
Lesnik.
Sowik.


Tradycyjnie zapraszam do komentowania :)

[ Dodano: 2006-03-13, 14:01 ]
Po dosc slabym ostatnio wydaniu FELIETON, juz nie Lesniczowki, ktory sadzac po komentarzach na stronie sie spodobal...

Felieton: Bayern Monachium - Europejski Sparingpartner
Klęska. Blamaż. Wstyd. Hańba. To słowa, jakie się cisnęły na usta po odpadnięciu Bayernu z Ligi Mistrzów. Odpadnięciu w fatalnym stylu. Przed meczem absolutnie nikt nie spodziewał się tak wysokich wymiarów porażki, jeśli jednak się dobrze zastanowić, było to do przewidzenia… czemu? O tym w dalszej części. Pozwolę sobie jednak wrócić trochę do środowego meczu, choć zapewne każdy z Was pamięta go doskonale. Meczu, który był najgorszym występem Bayernu od dłuższego czasu. Meczu, w którym dość boleśnie przekonali się wszyscy, że Bawarczycy nie mają czego szukać w Europie… Nie wystarczy bowiem żyć wspomnieniami, wspominając rok 2001. Nie wystarczy też hucznie zapowiadać, że jest się w stanie wygrać z każdym… W ogóle nie należy mówić niczego bez pokrycia. Zapomnieli o tym chyba zawodnicy FCB, którzy to chwalili się niespotykanym zgraniem zespołu, wiarą w swoje siły itd.… Oglądając mecz nie wiedziałem z czego się śmiać bardziej, czy z tego rzekomego „zgrania”, czy też z wiary w swoje siły. Zawiodły WSZYSTKIE formacje. Zacznijmy jednak od obrony, której nagrany występ mógłby służyć idealnie do nauki amatorów „jak nie grać w obronie”. To co wyczyniali obrońcy można nazwać istnym piłkarskim kabaratem. Groteskowe zachowania Ismaela, czy też próbujący walczyć poza swoim zasięgiem możliwości Lizarazu stanowiły obraz nędzy i rozpaczy. Sagnol również nie wiadomo co wyprawiał w pierwszej połowie, gdzie lewą stroną biegał Serginho jak chciał i gdzie chciał. Ani Deisler, ani Sagnol widocznie nie uznali go za duże zagrożenie… jego centr z lewej strony też najwidoczniej nie. Również Lucio, o którym nigdy się nie spodziewałem, że powiem złe słowa, zawiódł… Przejdźmy teraz do pomocy, której to… przydałaby się pomoc. Nie wiem, czy Martin Demichelis ma brata bliźniaka, ale najwidoczniej ma i to takiego, który nigdy nie grał w piłkę nożną, a mimo to zagrał chyba w zastępstwie za swojego brata. Bo nie wierze, że w środę to był ten sam „Micho” jakiego znamy ze wcześniejszych występów… Boję się również o Deislera, który po swoim występie ma wszelkie podstawy na to, żeby się załamać i wylądować kolejny raz w szpitalu. O Ballacku wiele nie będę pisał, bo najwyraźniej był myślami, gdzie by tutaj odejść, skoro kluby jeden po drugim z niego rezygnują… Najjaśniejszym punktem pomocy (również ze względu na kolor włosów i skóry oraz butów) był Schweinsteiger. Mimo, że przez niektórych jest krytykowany, we wtorek wykazał się wielkim zaangażowaniem i determinacją. A propos zaangażowania, nie wiem jak to słowo brzmi w języku niemieckim, ale zapewne Bawarczycy w środę o nim zapomnieli. Podobno w środowym meczu zagrał również Roy Makaay, jednak moje bystre oko go nie dojrzało, a komentator chyba również nie miał przyjemności wymienić jego nazwiska. Częściej, bo chyba ze 3 razy padło nazwisko „Pizarro”. Inaczej było po wejściu Guererro, który zaraz po wejściu w ciągu 5 minut był przy piłce częściej niż Makaay w całym meczu.

A AC Milan? Cóż, Ancelotti w przeciwieństwie do Magatha jakieś wnioski z meczu w Monachium wyciągnął i idealnie przygotował (podkreślam to słowo, bo zdaje się, że niemiecki szkoleniowiec nie wie co to znaczy) taktycznie swój zespół. Bo niestety, ale praca trenera, to nie tylko wycisk fizyczny (za co bezpodstawnie jest chwalony Magath, bo podobne treningi są prowadzone nawet w drużynach amatorskich… no może oprócz ołowianych kamizelek…) ale także dobór idealnej taktyki, rozpracowanie przeciwnika, analiza jego gry w najdrobniejszych szczegółach. Felix o tym zapomina, bo podczas meczu jego rola sprowadza się do poprawiania swojego szaliczka, żeby się nie przeziębić… Zero interwencji… „Grają to grają, wygrywają to wygrywają, przegrywają… to trudno”. Jedyna taktyka, jaką wpoił Felix Magath zawodnikom Bayernu to chyba (jak to ktoś już bardzo słusznie zauważył w pomeczowych komentarzach) „kick and run”, czyli kopnij i biegnij, może się coś stanie. Chociaż nawet tą taktykę było mało widać w meczu z Milanem, bo Bayern praktycznie nie biegał. Raczej na siłę utrzymywał się przy piłce żeby jej nie stracić. Bez pomysłu na grę. Żadnego.

Wnioski? Może zostanę skrytykowany za to, ale w moim odczuciu zdecydowanie zmiana trenera. Przepraszam, ale doprowadzić Bayern do Mistrzostwa Niemiec sztuką wielką nie jest i myślę, że każdy trener, który jako tako zna się na piłce nożnej byłby w stanie coś zrobić. Bo sztuką nie jest zdobyć mistrza gdzie konkurencją są dwa, góra 3 zespoły. I to też nie jakąś mega dużą, a mimo to z jednym z nich – HSV, przegraliśmy już dwa razy. Sztuką jest osiągnąć coś w Europie. A na to w tej chwili Bayern nie ma absolutnie szans. Od chwili przyjścia Magatha do Bayernu nie miałem do niego zaufania i nie darzyłem go absolutnie żadną sympatią widząc go wiecznie owiniętego w szaliczki i golfiki (już w ogóle za wstyd uważam ubiór Magatha na Lidze Mistrzów, gdzie każdy trener zachowuje chociaż trochę elegancji i wkłada na siebie garnitur + płaszcz, nawet zrobił to Schaff z Werderu porzucając swoją szarą bluzę na rzecz gustownego garnituru). Zresztą cały Bayern już przed meczem podszedł do niego na luzie… w dresikach. Żeby się liczyć w Europie, oprócz idealnie przygotowanego zespołu, trzeba być przygotowanym taktycznie. Jak wskazuje już drugi rok „taktyką kopnij i biegnij może się coś zdarzy” nie zachodzi się daleko. A do wielkich europejskich potęg nie ma sensu w ogóle się porównywać… Chyba, że w charakterze tytułowego sparing-partnera. Bayernowi potrzeba trenera charyzmatycznego, który potrafi „wydrzeć ryj” na zawodników gdy Ci nie wiedzą co robią na boisku. Potrzeba trenera, który potrafi wpłynąć na zespół, zmotywować, który potrafi reagować w każdej sytuacji. Nie wystarczy siedzieć na ławce i patrzeć żeby nazywać się trenerem (chociaż o dziwo w meczu z Milanem Magath stał… ale widocznie krzyczeć nic nie mógł… przez swój szaliczek…). Ciągłe usprawiedliwianie swoich podopiecznych, szukanie wytłumaczeń, wymówek naprawdę nic nie da i dobrze by zrobiło Bayernowi gdyby do trenera to w końcu doszło.

Miałem coś jeszcze napisać o zmianach kadrowych, ale to w drugiej części tego długiego felietonu. Na koniec uprzedzam słowa krytyki, że po jednym przegranym meczu chcę zmieniać trenera i że nie jestem prawdziwym kibicem. Jestem i od bardzo dawna. I kocham Bayern, jednak nie mogę wszystkiego pochwalać i usprawiedliwiać. Oczywiście jest to moje zdanie i możecie się z nim nie zgadzać, tylko proszę żebyście to w komentarzach uzasadniali… sensownie. Dla mnie przygoda Magatha z Bayernem powinna się skończyć. W tym roku. A co do meczu środowego. Napisałbym dużo więcej, jednak chyba wszystko zostało napisane w komentarzach… Poza tym chyba nie ma o czym już pisać, bo niektóre zdania mogłyby nie przejść przez cenzurę.

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania...
Przemysław „Lesnik_ORI” Szews
Obrazek
Lesnik_ORI
Redaktor
Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Dołączył(a): 2005-04-06, 21:43
Lokalizacja: Zza rzek, zza lasów
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Simin » 2006-03-14, 02:15

Wypowiem sie takze tu - zrobilem to juz po tym felietonie na stronce!!
Otoz uwazam stary ze wysmazyles swietny maraton apropo tego sparingpartnera i choc w niektorych momentach to czarna wizja - to sie z Toba zgadzam!!
Na wiecej mojego komentarza zapraszam na stronke, gdzie wyjatkowo zabralem glos, bo wprost nie moglem sie powstrzymac!! :569:
Byle wiecej takich felietonow!! (ale w zdecydowanie milszych okoliczonosciach!!) :mrgreen:
Pozdro i jestem pelen uznania talentu felietonowego (swoja droga - moze tez bym kiedys cos napisal KROCIOTKIEGO, bo zdaje sie - przynajmniej MI :P - ze dalbym sobie niezle rade... ale nie tym razem, bo sie musze przez caly tydzien uczyc :( - jeb*** studia!! :( )
Obrazek

"Mamy zbyt mało dziadów w drużynie, a zbyt dużo grzecznych chłopców." - Mark Van Bommel
Simin
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 1521
Wiek: 38
Dołączył(a): 2005-04-06, 22:45
Lokalizacja: Poznań
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Max » 2006-03-14, 17:20

uwazam, ze zarzuty wobec magatha sa niezwylke przesadzone a apel o zwolnienie go to kpina
zwalniac za jeden mecz to w lidze polskiej a nie w bayernie :|
Max
Administrator
 
Posty: 3212
Wiek: 34
Dołączył(a): 2005-04-03, 15:48
Lokalizacja: Berno
Online: 17m 53s

Re: Leśniczówki

Postprzez DamKam » 2006-03-14, 17:26

Ogólnie podoba mi się ten ostatni Felieton ale podobnie jak Max nie zgadzam się z zarzutami kierowanymi w stronę Magatha :569:
Ale ogólnie wszystko fajnie i oby takich tekstów było więcej :wink:
"Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, niepokonanym..."
DamKam
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 2765
Dołączył(a): 2005-04-06, 17:45
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Lesnik_ORI » 2006-03-14, 17:27

Lesnik_ORI napisał(a): Na koniec uprzedzam słowa krytyki, że po jednym przegranym meczu chcę zmieniać trenera i że nie jestem prawdziwym kibicem. Jestem i od bardzo dawna

Polecam czytanie ze zrozumieniem... Wyraznie w felietonie zaznaczylem ze nie chodzi mi o jeden mecz, a CALA kariere Magatha w Bayernie... A skoro uwazasz tak jak uwazasz, to moze jakos podeprzesz to argumentami, a nie tylko stwierdzasz...
EDIT: W takim razie stwierdzacie :)
Obrazek
Lesnik_ORI
Redaktor
Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Dołączył(a): 2005-04-06, 21:43
Lokalizacja: Zza rzek, zza lasów
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Max » 2006-03-14, 18:35

to ty opierasz sie tylko na jednym meczu
magath nie jest cudotworca a pilkarze maszynami po prostu mecz(e) z milanem przypadl(y) na okres slabszej formy bayernu, nie mozna przez caly sezon grac na bardzo wysokim poziomie
po wysmienitej jesieni wystarszylo pare slabszych meczy i juz chcesz go zwolnic :|
Max
Administrator
 
Posty: 3212
Wiek: 34
Dołączył(a): 2005-04-03, 15:48
Lokalizacja: Berno
Online: 17m 53s

Re: Leśniczówki

Postprzez Tymek » 2006-03-14, 19:05

słabszy okres? Szkoda że ostatnio jak Bayern spotyka się z mocnym zespołem to zawsze ma dołka. To że wszystkich gromił w niemczech to chyba jakis wielki powód do dumy nie jest...A co tej jesieni było takim wyśmienitym ? Pokonanie Juventusu 2:1 u siebie i porazka na wyjezdzie? Czy może przegrana z HSV i remis z Brugge? No bo nie wiem,
Obrazek
Tymek
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 1589
Wiek: 35
Dołączył(a): 2005-10-19, 09:36
Lokalizacja: Limanowa/Toruń
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Max » 2006-03-14, 19:11

Tymek napisał(a):słabszy okres? Szkoda że ostatnio jak Bayern spotyka się z mocnym zespołem to zawsze ma dołka. To że wszystkich gromił w niemczech to chyba jakis wielki powód do dumy nie jest...A co tej jesieni było takim wyśmienitym ? Pokonanie Juventusu 2:1 u siebie i porazka na wyjezdzie? Czy może przegrana z HSV i remis z Brugge? No bo nie wiem,
wygrana z juve po wspanialym meczu i 7 straconych punktow w bundeslidze, ciebie chyba sie nie da zadowolic :roll:
Max
Administrator
 
Posty: 3212
Wiek: 34
Dołączył(a): 2005-04-03, 15:48
Lokalizacja: Berno
Online: 17m 53s

Re: Leśniczówki

Postprzez Lmollu » 2006-03-14, 19:32

1) Bayern nie jest europejskim sparingpartnerem, mecz z Milanem o tym nie świadczy. Przypomnij sobie sezon 2000/2001, kiedy to wygraliśmy LM, a w 2 fazie grupowej przegraliśmy w Lyonie 0:3. I co? Wygraliśmy LM, więc przy nieco bardziej szczęśliwym losowaniu wcale byłoby to niewykluczone w tym roku

2) Do taktyki Magatha na mecz z Milanem nie mam żadnych zastrzeżeń. Taktyka była prosta jak konstrukcja cepa- i słusznie! Po prostu albo strzelić jedną bramkę niż przeciwnik albo strzelić gola lub gole i nie stracić więcej niż się strzeliło. Nie potrzeba tutaj żadnych filozofii. A styl Milanu chyba wszyscy znają i jestem pewien, że Magath uczulił zespół na silne strony Milanu. Zespół był odpowiednio przygotowany taktycznie i fizycznie.


3) Co złego jest w ubiorze Magatha? On jest na meczu piłkarskim i może być ubrany w dres. Jest częścia drużyny tak jak piłkarze- skoro oni są w stroju piłkarskim, on może być w dresie. W garniturze powinien być Rummenigge na trybunach. A Magath może się ubrać elegancko lub na sportowo. Jakbyś częściej oglądał mecze Bayernu (zwłaszcza, kiedy jest ciepło) to wiedziałbyś, że Felix bardzo często ubrany jest w garnitur. Zresztą czy to jest ważne? Niech wyjdzie nawet nago na tą ławkę, ważne żebyśmy wygrali. Stawiasz takie zarzuty jak ludzie mówią mi, że Kahn jest słaby. Pytam: a dlaczego? Bo jest brzydki. Ja odpowiadam, że może być jeszcze brzydszy, jeśli będzie jeszcze lepiej bronił. Jak chcesz oglądać Magatha w garniturze to zapraszam do opery, nie na stadion.

Zgadzam się z zarzutami, jakie przedstawiłeś graczom. Ale nie zgadzam się z tym, co napisałeś o Magathcie i o tym, że Bayern jest europejskim sparingpartnerem. Napisałeś jak hiszpańskie media. Niech nam Hiszpanie dadzą do pary Real albo Valencię, to zobaczymy, jacy są mocni. Zresztą Werder rok temu coś Valencii pokazał. Zgadzam się też z tym, że nie można ciągle wspominać roku 2001. To tak jak w TVP przy każdej okazji wspominają Wembley '73. BAYERN NIE JEST EUROPEJSKIM SPARINGPARTNEREM! BAYERN JEST W STANIE WYGRAĆ LIGĘ MISTRZÓW, TYLKO TRZEBA W KOŃCU W TO UWIERZYĆ, BYĆ W DOBREJ FORMIE PODCZAS MECZÓW LM I MIEĆ TROCHĘ SZCZĘŚCIA!
Obrazek
Lmollu
Bawarczyk
 
Posty: 1814
Wiek: 34
Dołączył(a): 2005-04-06, 18:22
Lokalizacja: Gliwice
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Tymek » 2006-03-14, 19:53

Hehe i co z tego że zagraliśmy jeden dobry mecz w LM i czeszemy w bardzo kiepskiejk lidze jaką jest bundesliga? To jest sukces? 1 dobry mecz? I ogranie paru frajerów? I ja się zgadzam z obecnymi piłkarzami i w obecnej formie jesteśmy sparing partnerami czy się to komuś podoba czy nie....Jak wygramy LM gdy nie potrafimy nawet dostac się do cwierc finału.
Obrazek
Tymek
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 1589
Wiek: 35
Dołączył(a): 2005-10-19, 09:36
Lokalizacja: Limanowa/Toruń
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez haj » 2006-03-14, 20:06

Max napisał(a):
Tymek napisał(a):słabszy okres? Szkoda że ostatnio jak Bayern spotyka się z mocnym zespołem to zawsze ma dołka. To że wszystkich gromił w niemczech to chyba jakis wielki powód do dumy nie jest...A co tej jesieni było takim wyśmienitym ? Pokonanie Juventusu 2:1 u siebie i porazka na wyjezdzie? Czy może przegrana z HSV i remis z Brugge? No bo nie wiem,
wygrana z juve po wspanialym meczu i 7 straconych punktow w bundeslidze, ciebie chyba sie nie da zadowolic :roll:


no cóż jakby w składzie Bayernu grali tak wybitni piłkarze jak Kross czy Sahin to Bayern nie tylko by miótł wszystkich w Bundeslidze, ale renoma bawarskiego klubu urosłaby do rozmiarów FC Barcelony i Chelsea Londyn razem wzietych!

Ale nie zgadzam się z tym, co napisałeś o Magathcie i o tym, że Bayern jest europejskim sparingpartnerem. Napisałeś jak hiszpańskie media.


Dokładnie - podłapane zostało tanie, durne i nie mające nic wspólnego z prawdą hasło, które notabene jest powielane, co nie najlepiej świadczy o autorze artykułu.
Scholli napisał(a):haja trzeba słuchać


I may not be always right, but I'M NEVER EVER WRONG!
haj
Redaktor Naczelny
Avatar użytkownika
 
Posty: 8555
Wiek: 37
Dołączył(a): 2005-04-06, 18:16
Lokalizacja: Warszawa
Online: 19h 42m 17s

Re: Leśniczówki

Postprzez Lesnik_ORI » 2006-03-14, 20:15

Max napisał(a):to ty opierasz sie tylko na jednym meczu

No do jasnej cholery...
Lesnik_ORI napisał(a):Wyraznie w felietonie zaznaczylem ze nie chodzi mi o jeden mecz, a CALA kariere Magatha w Bayernie...

JUZ DRUGI RAZ napisalem ze nie opieram sie na jednym meczu...!!!
Slabsza forma Bayernu?? Jakos zawsze sie przytrafia kiedy gramy z przeciwnikiem z Europy... Mocnym przeciwnikiem... Lmollu... z calym szacunkiem, ale przeczysz sam sobie. Piszesz, ze zgadzasz sie ze mna, ze nie mozna wiecznie wspominac wygranej w 2001 a sam to robisz juz na poczatku swojego postu. Z calym szacunkiem rowniez uwazam Twoj drugi punkt za... Z taktyka prosta jak konstrukcja cepa, to Magath moze prowadzic Bayern w polskiej lidze, albo slabej bundeslidze a NIE w Lidze MISTRZOW. FIzycznie moze i zespol byl przygotowany, ale taktycznie napewno nie. Uwazasz ze taktyka strzelic wiecej niz przeciwnik to taktyka na LIGE MISTRZOW?! Przeciez za przeproszeniem kazdy idiota takie cos wymysli i powie zawodnikom... Owszem ogladam prawie zawsze mecze FCB (dlatego troche mnie pojechales piszac "jakbys czesciej ogladal"...) i widzialem Magatha tez w garniturze. Dlatego dziwie sie, ze nie zalozyl go na Lige Mistrzow (czyli ELITARNE rozgrywki, gdzie chyba nieprzypadkowo wszyscy sa ubrani "na galowo" nie sadzisz? Rowneiz wiekszosc zawodnikow klubowych...)

I nie obraz sie Lmollu, ale nie mozna byc zaslepionym w Bayern. Bayern, ktory JEST sparingpartnerem bo bez zmian nie ma absolutnie szans w Europie, przynajmniej w tej chwili i z takim prowadzeniem zespolu. Bayern ma jednak potencjal i potrzebuje ZMIAN (o ktorych w drugim felietonie). Przede wszystkim nam (w przeciwienstwie do Realu) nie potrzeba duzo czasu na te zmiany. Mysle ze przy odpowiednich ruchach zarzadu za rok mozemy wygrac LM. Bo wiara i szczescie nie wystarcza...

Nie mam zamiaru Cie krytykowac tylko dlatego, ze sie ze mna nie zgadzasz. Ja mam swoje zdanie o Magathcie, Ty swoje i obaj mamy do tego prawo :). Ja uwazam jednak, ze historia Magatha powinna sie skonczyc w Bayernie. To jest trener ktory bylby idealny dla kazdego innego klubu z Bundesligi, ale nie do Bayernu, ktory chce wrocic na europejskie salony elity pilkarskiej...

[ Dodano: 2006-03-14, 20:20 ]
haj napisał(a):Dokładnie - podłapane zostało tanie, durne i nie mające nic wspólnego z prawdą hasło, które notabene jest powielane, co nie najlepiej świadczy o autorze artykułu.

Skoro slowo "europejski sparingpartner" nie najlepiej o mnie swiadczy to latwo oceniasz ludzi widze drogi Haju... Szkoda tylko, ze niewiele mnie znasz. I w ogole, to polecam zdjac klapki z oczu i porownac Bayern z Barcelona. Chelsea. AC Milanem, czy nawet LYONEM. I co, uwazasz ze z obecna gra nie jestesmy sparingpartnerem? Slepo wierzysz w szanse w starciu z tymi druzynamie?? To jest moim zdaniem bezsensu. No, ale mozemy tak rok w rok pisac, ze Bayern nie jest sparingpartnerem, ze sie moze rownac z najlepszymi. I rok w rok bedziemy odpadac z LM. I powielac "drogie, madre i majace z prawda" posty co rok. A co najlepiej swiadczy o autorze artykulu to same komentarze pod artykulem, ktorych pewnie nie czytales... To, ze sie z Toba nie zgadzam nie znaczy ze masz prawo mnie oceniac. Pozdrawiam.

Aha no i jeszcze chcialem dodac, ze ten tytul artykulu jest kontrowersyjny, dlatego tez zostal przeze mnie uzyty... A czy wymyslily to hiszpanskie, czy chinskie media to nie gra roli...
Obrazek
Lesnik_ORI
Redaktor
Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Dołączył(a): 2005-04-06, 21:43
Lokalizacja: Zza rzek, zza lasów
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez haj » 2006-03-14, 21:05

Skoro slowo "europejski sparingpartner" nie najlepiej o mnie swiadczy to latwo oceniasz ludzi widze drogi Haju


Przeczytaj jeszcze raz mój wpis, tyle tylko, że tym razem ze zrozumieniem. Wówczas powinieś pojąć to, że nie tyczyło się to użycia takiego określenia, lecz podłapania taniego hasła, zaczerpniętgo z jakiegoś szmatławca europejskiego.

Najwyraźniej nie pojmujesz różnicy pomiędzy umiejętnościami a formą. Dopóki nie zrozumiesz tej olbrzymiej przepaści międzt tymi znaczeniami, dopóty nasza polemika na ten temat mija się z celem.

Komentarze "kibiców" którzy o 2 słabych spotkaniach chcą wywalać cały skład są tyle dla mnie warte, co śniego nie z 1995 roku, ale z 1000 albo i dalej. Felietony mają to do siebie, iż wyraża się swoje zdanie w najbardziej obiektywny sposób, jaki się da - u Ciebie czuć od samego początku pesymistyczne nastawienie, dlatego też moja ocena Twojego artykułu jest niska.
Scholli napisał(a):haja trzeba słuchać


I may not be always right, but I'M NEVER EVER WRONG!
haj
Redaktor Naczelny
Avatar użytkownika
 
Posty: 8555
Wiek: 37
Dołączył(a): 2005-04-06, 18:16
Lokalizacja: Warszawa
Online: 19h 42m 17s

Re: Leśniczówki

Postprzez carry » 2006-03-14, 21:11

Wydaje mi sie haj, ze zbyt krytycznie podchodzisz do tego tytulu. Lesnik byc moze troche przeadzil, ale jesli to miala byc pewnego rodzaju metafora to spokojnie niema sie czego klocic od razu. Spojrz jak prasa jezdzi po swoich pupilach jak cos im nie wyjdzie, a tu jeden felietonik z dosyc ostrymi slowami, ale przeze mnie np. w wiekszosci popieranymi.
Spokojnie panowie :!: :wink:
zero podpisu.
carry
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 1555
Wiek: 33
Dołączył(a): 2005-09-18, 21:28
Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Online: 0s

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do www.dieroten.pl

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości