Są składy.
Francja: Lloris - Debuchy, Varane, Sakho, Evra - Cabaye, Matuidi - Valbuena, Pogba, Griezmann - Benzema.
Honduras: Valladares - Beckeles, Bernandez, Figureoa, Izaguirre - Najar, Garrido, Palacios, Espinoza - Costly, Bengtson.
Na ławce Francji zasiedli między innymi Mangala, Kościelny, Sagna, Sissoko, Cabella, Remy, Digne i Giroud. Głębia drużyny świetna. Deschamps oczywiście w roli trenera. Zapowiada się strzelanina i kolejne kilka bramek, chociaż Honduras może fizycznie postawić ciężkie warunki. Ribery jak wiadomo w domu, jego miejsce zajął Griezmann, niezwykle utalentowany napastnik, będzie schodzić do końca linii jednak bo jest lewonożny, nie ścinać do środka.
Niedługo będzie wiadome, czy ta świetna atmosfera w drużynie i forma oraz zgranie przełożą się na dyspozycję także na mundialu, jeśli chodzi o Francję. Jest to też gra o zmazanie wstydu poprzedniego występu w RPA.
Boniek na ławce