Carlo Ancelotti

[Dziadek Mróz]

Ja wczoraj przeczytałem na forum Arsenalu,że Bayern wygrał,bo grał pierwszy mecz w sezonie xD Kibice z Premier League i Primera Division zyją w swoich światach Te Lipski i Hamburgery to by pojechały większość drużyn w tych "najlepszych" ligach.

[mancipium]

Troll sie odezwal

[Dziadek Mróz]

Zasłużyli na to,w 2005 roku w czasie dwumeczu usłyszałem bardzo dużo brzydkich komentarzy na swój temat na ich forum,tylko dlatego,że kochałem Bayern.Nie wybaczam takich rzeczy

[Matifcb]

Moze prawda w oczy go kole

[bo warszawa...]

Ja wczoraj przeczytałem na forum Arsenalu,że Bayern wygrał,bo grał pierwszy mecz w sezonie xD Kibice z Premier League i Primera Division zyją w swoich światach Te Lipski i Hamburgery to by pojechały większość drużyn w tych "najlepszych" ligach.

Też to widziałem, zresztą i Twoje popisy, ale je zostawmy, ten tekst był przezabawny głównie dlatego, że Arsenal przyjechał na AA i nie dość, że wyglądał jak jakiś Werder czy HSV, to jeszcze dostał porównywalny łomot, generalnie żadnej różnicy widać nie było.

[ironlemon]

Ja wczoraj przeczytałem na forum Arsenalu,że Bayern wygrał,bo grał pierwszy mecz w sezonie xD Kibice z Premier League i Primera Division zyją w swoich światach Te Lipski i Hamburgery to by pojechały większość drużyn w tych "najlepszych" ligach.

Też to widziałem, zresztą i Twoje popisy, ale je zostawmy

Ojerzu, właśnie to nadrobiłem i podziwiam kibiców Arsenalu, że zrobili to, czego na większości forów brakuje - olali kretyna.

[norbi]

http://www.fangol.pl/view/200270/ancelotti-pozdrowil

[ironlemon]

Carlo chyba myślał, że tam już go kamera nie dosięgnie xD

[scholli7]

Widziałem to na fangolu. Nerwy wszystkim w pewnym momencie puszczają i nie liczy się fakt czy kamera go dosięgła czy nie. Został opluty przez burackich kibiców Herthy. Zresztą same zachowanie zawodników, kiedy stracili bramkę na 1:1 było też śmieszne. Tak się motywowali a Bayern i tak ich załatwił. Spieli się jakby jakiś mecz Finałowy z nami grali. I ten śmieszny i żałosny Ibisevic na końcu .....

[Silas]

Nie chcę się teraz silić na jakąś wielką krytykę Ancelottiego, bo jest jeszcze rewanż, ale po takim meczu ciśnie się na usta kilka pytań. Gdzie było to słynne przygotowanie drużyny pod przeciwnika? Krycie w powietrzu (poprzeczka Benzemy, główka Bale'a), jak i na ziemi (kompletnie niepilnowany piękny) to był jakiś dramat, a przecież Carlo doskonale znał mocne strony realu, wiedział, jakie zagrożenie stwarzają po dośrodkowaniach. Odpowiedzialność za brak Lewandowskiego na kluczowy moment sezonu również spada na jego barki - wystawienie Polaka na mało istotny (z punktu widzenia tabeli) mecz z Borussią to nieporozumienie i nie ma co się tutaj zasłaniać wytrzymałością Roberta. Z Hummelsem zresztą też ciekawa sprawa. Nie mogli zorganizować jakiegoś lżejszego treningu na kilka dni przed takim spotkaniem?

Co do samego przebiegu meczu... Tyle było gadania o odmiennej filozofii, zmianie taktyki, a jak przyszło co do czego, to okazało się, że nasi piłkarze najlepiej czuli się w ataku pozycyjnym. Po stracie inicjatywy w drugiej połowie zawodnicy kompletnie nie wiedzieli, co robić. Ancelotti mógł sobie uchodzić za mistrza defensywy w realu, gdzie pragmatyczny styl szlifuje się od czasów Mourinho, ale u nas coś takiego nie przejdzie. Nie mamy do takiej gry odpowiednich wykonawców, dlatego w rewanżu trzeba się skupić na naszych zaletach. Płynny atak w oparciu o posiadanie piłki, pełne zaangażowanie w pressing, Lewandowski w podstawie i może coś ugramy.

[pablo]

Mozna powiedziec , ze Carlo troche zawiodl ALE glownie dlatego, ze:

- ryzykowal zostawoajac Lewego w meczu z BVB gdzie momentami byla ostra gra
- zalozyl, ze Martinez bedzie gral na obronie - wlsnie w takim meczu idealny bylby na DM za Alonso a na srodku obrony jakis rasowy obronca
- nie kupil zmiennika dla Lewego (ale tutaj mozna go troche rozgrzeszyc bo wydawalo sie , ze w razie czego Muller da rade w ataku, poprzedni sezon mial bardzo dobry, byl skuteczny, a teraz gra po prostu slabo - nie tylko w ataku, slabo wyglada na kazdej pozycji)

Co do reszty to juz jest splot nieszczesliwych wypadkow i troche konsekwencji naszego frajerstwa. Karny - podchodzi Vidal bo czuje sie pewnie ale kiedy on strzalal ostatnio krnego i to jeszcze w meczu o taka stawke ? Druzyna przyzwyczaila sie, ze Lewy podchodzi i jest pewna bramka - czyli konsekwencja naszego frajerstwa i w sumie niefarta bo Lewy czesto byl mocno poniewierany i nic mu nie bylo a akurat teraz zdarzyla sie kontuzja. Martinez zwykle to ogarniety gosc i takie glupie kartki to nie w jego stylu ale co zrobic zdarzylo sie i wtedy wszystko sie posypalo. Zwroccie uwage, ze w pierwszej polowie wykonywalismy swietnie plan, zalozenia taktyczne byly ok - nie bylo ataku cala druzyna jak za Pepa , gralismy rozwaznie i stwarzalismy sobie sytuacje i przy odrobinie szczescia ten mecz potoczylby sie zupelnie inaczej. Pamietajmy, ze Boateng wrocil po kontuzji i widac bylo, ze nie jest w optymalnej formie, do tego niefart z kontuzja Hummelsa. To wszystko sie skumulowalo i mamy tego efekty.

Roznica miedzy Carlo a Guardiola jest taka, ze mimo tylu nieprzychylnych okolicznosci dalej jestesmy w grze , zalozenia na Real byly dobre i jestem pewien, ze z Lewandowskim i bez tej czerwonej kartki pocisnelibysmy Real.

[scholli7]

Odpowiedzialność za brak Lewandowskiego na kluczowy moment sezonu również spada na jego barki - wystawienie Polaka na mało istotny (z punktu widzenia tabeli) mecz z Borussią to nieporozumienie i nie ma co się tutaj zasłaniać wytrzymałością Roberta.)

- ryzykowal zostawoajac Lewego w meczu z BVB gdzie momentami byla ostra gra
- zalozyl, ze Martinez bedzie gral na obronie - wlsnie w takim meczu idealny bylby na DM za Alonso a na srodku obrony jakis rasowy obronca

pablo i Silas wszystko ładnie pięknie mędrkujemy teraz, ale po pierwsze nie czas jeszcze na oceny Carlo, bo mamy przed sobą mecz rewanżowy i tego się trzymajmy!
Sam jakoś do końca nie mogłem zrozumieć Jego decyzji, widząc jak kapitalnie rotował wcześniej składem, dlaczego postawił tak wysoko poprzeczkę swoim zawodnikom w meczu z BVB, gdzie przecież mamy wysoką zaliczkę punktową w tabeli i nie dał odpocząć im przed wczorajszym meczem. Ale do cholery jasnej przecież nikt nie jest w stanie przewidzieć jakiejś kontuzji, szanujmy się!
Równie dobrze Lewy mógł połamać się na treningu jak Hummels i wtedy co? pisalibyście żeby nie trenował w ogóle przed tym meczem, bo to też grozi kontuzją?

Nie mogli zorganizować jakiegoś lżejszego treningu na kilka dni przed takim spotkaniem?

Czy Ty siebie słyszysz? Tak może cała drużyna nie powinna w ogóle trenować przez co najmniej 2 tygodnie, bo przecież nawet na treningu można nabawić się kontuzji. proszę Cię. Pamiętasz jak połamał się Lahm na treningu, żelazny zawodnik, który mało kiedy doznawał kontuzji w swojej karierze i co złamał się takie sytuacje się zdarzają!

Ja tylko zastanawiam się kiedy ten nasz pech tzn limit na te kontuzje w końcu się wyczerpie. Bo od lat dymani jesteśmy przez kontuzje i niestrzelone karne i to już do znudzenia się powtarza.Najlepsze jest to, że nie tak dawno nawet media sugerowały, że tak dobrze jeśli chodzi o kontuzje w Bayernie od dawien dawna nie było, no do zeszłej Soboty, a później Niedzieli
pablo piszesz, że Martinez idealny byłby na DM za Alonso, a na środku obrony "jakiś rasowy obrońca " pytam w takim razie no własnie jaki? Skoro Hummels się połamał, nie mieliśmy kim połatać dziur wiedząc, że Boa też jest świeżo po długiej kontuzji.
Fajnie jest teraz usiąść na kanapie czy w fotelu założyć ciepłe kapcie i się mądrzyć, ale zauważ kogo meliśny na ławce gdzie można byłoby trochę pomieszać w tej obronie Rafinhie, Bernata?

[pablo]

# scholli7

Ja wlasnie o tym pisze, ze nie mam w sumie wiekszych pretensji do Carlo za ten mecz bo widac bylo,w pierwszej polowie, ze mamy dobry plan na ten mecz i niezle go realizujemy. Bledow doszukuje sie we wczesniejszych decyzjach i tutaj tez jestem w stanie zrozumiec trenera bo to jego pierwszy sezon, nie znal jeszcze dokladnie zawodnikow stad zalozenie, ze Muller jakby co wystarczy za Lewego i Martinez jako 3 obronca. Jestem pewien, ze Carlo juz dawno wyciagnal odpowiednie wnioski i w przyszlym sezonie podejdzie do tego inaczej. Mam nadzieje, ze miedzy innymi tym rozni sie od Pepa, ze potrafi wyciagac wnioski z wlasnych bledow.

Tutaj ciekawy wydaje mi sie cytat Einsteina. Definicja glupoty/glupiego zachowania : " to wielokrotne powtarzanie tych samych czynnosci i oczekiwanie innego efektu" - tak robil Pep. Wierze , ze Carlo bedzie inny.

Piszac o tym , ze Martinez powinien grac na DM a w meczu z Realem powinien zagrac rasowy obronca mialem na mysli wlasnie ta zla ocene kadry i przydatnosci zawodnikow na danych pozycjach. Pisze o ocenie kadry z jaka wchodzimy w sezon. Carlo uznal widocznie, ze Martinez i Muller wystarcza do latania srodka obrony i ataku - okazalo sie, ze nie.

[Silas]

Ale do cholery jasnej przecież nikt nie jest w stanie przewidzieć jakiejś kontuzji

Właśnie dlatego nie ryzykuje się w meczach o pietruszkę. Skoro jednak zdecydował się już go wystawić, to mając wynik 3:1 i widząc ostrą grę Borussi powinien go ściągnąć, a nie trzymać do końca meczu, bo Robertowi chce się ścigać z Aubameyangiem. Pamiętam, że w realu też zarzucano mu eksploatowanie podstawowej jedenastki do granic możliwości i chyba coś jest w tym na rzeczy.

Tak może cała drużyna nie powinna w ogóle trenować przez co najmniej 2 tygodnie, bo przecież nawet na treningu można nabawić się kontuzji.

Przecież nikt nie sugeruje, że należy zawiesić treningi, ale nie możesz też odwracać głowy od tego, że przygotowanie zawodników po raz kolejny zawiodło. Wiadomo w ogóle, w jakich okolicznościach Hummels złapał tę kontuzję? Jakieś złe ułożenie nogi, faul na treningu? Bo jeżeli przykładowo ktoś wrypał mu się w kostkę, no to sorry, ale takich rzeczy można uniknąć.

Zresztą, jakby to tam ostatecznie nie było, to i tak nie pierwszy raz, kiedy kluczowy obrońca łamie nam się na ćwierćfinał/półfinał LM. Za każdym razem będziemy zwalać na pecha?

[tomal125]

Trochę przesada. Jakby zmienił podstawowych graczy, a byśmy przegrali ( co się stało) to by było gadanie, że w prowadza niepotrzebne rotacje i miesza składem. Taka jest piłka, przegraliśmy mecz. Jest jeszcze rewanż.