tomal125 napisał(a):Trochę słabo że ratować ma nas trener który jest częścią memów. Ostatnio śmiałem się ze Szwagra, że w Realu zaraz będzie WengerIN
Jak dla mnie sytuacja, którą mamy teraz jest lustrzanym odbiciem tej zeszłego sezonu. Przecież skład mamy lepszy, a gramy równie beznadziejnie jak przed wywaleniem Ancelotiego w 2017. Przyszedł Heynkess i nagle co? Przecież nie odmłodził Riberyego i Robbena magiczną różdżką. Forma naszego składu siedzi w ich głowach. Mi to wygląda tak, że oni do Kovaca po prostu nie mają szacunku, zresztą jak mieć szacunek do kogoś, kto jest może 6-7 lat starszy od niektórych w składzie, jako trener nie osiągnął praktycznie nic, a i - jak na typowego jugola przystało - pewnie też nie ma najłatwiejszego charakteru. Wenger to z kolei zupełnie inna liga. Może to zabrzmi głupio, ale jestem przekonany, że same siwe włosy Wengera już sprawią, że chłopaki będą mieli inne nastawienie. Jupp po Carlo przecież tak naprawdę nie wiele zmienił. Po prostu ustabilizowal podstawową jedenastkę i miał przyjazne, ludzkie podejście, zwłaszcza do "trudnych" gwiazd. Szczerze to chciałbym żebyśmy przejebali z Benficą, bo uważam, że Wenger wyjdzie nam tylko na dobre
trocky napisał(a): I co najważniejsze: podobnie jak nasz zarząd Wenger jest dusigroszem. Nigdy nie szalał w Arsenalu z transferami
Sęk w tym, że część składu można by odbudować za 0 Euro. Taki Matrial i Ramsey byli by w tym momencie mesjaszami dla naszej drużyny. Ogólnie teraz jest tak, że mamy złoty wiek Francuzów, przy czym zawodnicy z ligi francuskiej są chyba ostatnimi na świecie, których można dostać za w miarę ludzką cenę. Gdyby taki Fekir grał w Hiszpanii albo Anglii trzeba było by za niego zapłacić jakieś 150 mln Ogólnie coś czuje, że na pewno w lecie trafi do nas trzech Francuzów: Pavard, Fekir i ktoś z dwojki Thuvain/Matrial. Trener Francuz w tej konstelacji bardzo pasuje do obrazka