Trzeci dzień po blamażu we Frankfurcie a TT dalej na stanowisku... zawiodłem się.
Jestem ciekaw gdzie są wszyscy ci, którzy piali że biedny Thomas nie dostał dwóch transferów. To jak grany przez ostatnie tygodnie to jest parodia klubu, który długi czas był w TOP3 na świecie. Zawodnicy wyglądają jak wóz z węglem, od czasu przyjścia tuchela nikt oprócz Sane nie zaliczył progresu ale za to multum graczy zaliczyło regres albo nie cieszy się zaufanieem wielkiego treneiro. Davies, Kimmich, De Ligt, Ggnabry, Goretzka, Muller są cieniami samych siebie albo są olewani przez TT. Tak jak myślałem że po przygodach w Chelsea i PSG koleś musii umieec zarządzać kadrą tak się myliłem - kompletnie nie potrafi tego robić. Wrzucę info z jednej z grupek o Kimmichu, moim zdaniemnideallnienpasuje do tego tematu;
Joshua Kimmich jest obecnie symbolem utraconego uczucia „Mia san mia”. Dyskusje wokół zawodnika i wyraźny brak zaufania do niego ze strony Tuchela, który wciąż szuka nowej #6, odbiły się na Kimmichu. Kimmich, którego zwycięska mentalność i agresywna natura uczyniły go czołowym zawodnikiem, w tej chwili ma problemy z pewnoścą siebie z powodu dużej liczby nietrafionych podań i słabych występów. Obecne plany transferowe Bayernu również nie budzą zaufania Kimmicha. Klub wyraził zainteresowanie Martínem Zubimendim z myślą o przeprowadzce na lato i kilkakrotnie go badał. Barcelona jest nadal zainteresowana Kimmichem. Jeśli nie przedłuży kontraktu, przyszłe lato będzie ostatnią szansą Bayernu na pozyskanie za niego pieniędzy.
Źródło: Christian Falk, Tobias Altschäffl
Co to za trener, który niszczy pewnos siebie swoich grajków? Typ z lidera środka i człowieka charakteru zrobił popierdółkę, która popełnia błędy pod minimalną presją rywala. Diego Simeone powiedział w 2021 roku o Kimmichu takie słowa:
Bayern ma w swoim zespole między innymi kogoś takiego jak Kimmich. Wiecie kiedy ostatni raz stracił piłkę? Kiedy dał ją swojemu synowi, aby się z nim pobawić
Czytając te słowa niestety nie widzę Kimmicha z tego czy poprzedniego sezonu.
I teraz zastanówmy się nad rolą trenera który przychodzi do jednego z najlepszych klubów na świecie, z wyśmienitą kadrą uzupełnioną w lecie jedyny brakującym ogniwem w postaci najlepszej obecnie dziewiątki świata. Czy rolą gościa, który miał być zbawcą Bayernu po nagelsmannie jest skamlenie o kolejne transfery i wpływanie niekorzystnie na psychikę swoich piłkarzy a także pogarszanie z nimi kontaktu?
Można mówić na siłę, że wyniki były, Bayern nie przegrał do soboty meczu w BL, blablablabla. Ale jak spojrzy się szerzej na te mecze które wygraliśmy to kie widać tam za bardzo ręki tuchela. Bardzo często wygrywaliśmy dzięki indywidualnej klasie Kane i Sane. Nie chcę wiedzieć ile mielibyśmy na tym etapie punktów, gdyby TT miał obecnie kadrę, którą treował w zeszłym roku Nagelsmann.
Podsumowując, im szybciej Tuchel odejdzie tym lepiej dla całego klubu. Z tej mąki chleba nie będzie.