Mecz sezonu (przynajmniej na tę chwilę). Marzy mi się abyśmy zagrali to spotkanie jak rewanż ćwierćfinału z Porto (sezon 2014/2015, czasy Pepika). Tam też w pierwszym meczu dawaliśmy dupy (jeszcze bardziej niż z Villarealem, choćby błędy Alonso czy Dante przyprawiały o zawał), też graliśmy z teoretycznie słabszym przeciwnikiem i też potrzebowaliśmy dwóch trafień więcej w rewanżu. Pierwsza połowa rewanżu uważam była najlepszą za kadencji Guardioli, bramką za bramką, atak za atakiem i zwycięstwo 6:1. I na takie zaangażowanie liczę jutro. Bo rzecz która przede wszystkim nie zgadzała się w pierwszym meczu z Hiszpanami był bieg i zaangażowanie. Graliśmy wolno, przewidywalnie, trochę jak na kacu. Może to był jeden z tych dni kiedy nie idzie, nie wiem. Ale jutro musi iść.
Co do składu to martwi brak formy naszych kluczowych graczy. Ostatnie dwa mecze Kimmicha uważam za najsłabsze w tym sezonie. Dużo niecelnych podań, przegranych pojedynków. Lewy i Tomek również dużo niżej poziomu do którego nas przyzwyczaili. Manu w pierwszym meczu z Hiszpanami też dwa dziwne babole które mogły skończyć się stratą bramki. Sane i Gnabry... tu nie rozumiem Juliana czemu po tylu dobrych spotkaniach na lewej stronie ostatnio daje Leroya znowu na prawą (i widać, że znowu gra piach). To samo z Sergem który grał tyle czasu na prawej stronie. Najbliżej formy wydaje się być Coman choć jak widzę te jego dośrodkowania w kosmos to krew mnie zalewa. Davies w pierwszym meczu grał piach ale po wejściu z ławki z Augsburgiem wyglądało to już lepiej. Widziałbym to tak:
Neuer - Pavard, Upamecano, Hernandez, Davies - Kimmich, Goretzka - Coman, Muller, Sane - Lewandowski
W drugiej połowie Musiala żeby trochę pokręcić Hiszpanami i Gnabry za któregoś ze skrzydlowych. Będzie ciężko ale jeśli wyjdą na ten mecz odpowiednio nastawieni i zobaczymy ogień od pierwszej minuty to myślę, że powinni sobie poradzić. Oby to było zwycięstwo które zbuduje tę drużynę na ewentualny pojedynek z ekipą Kloppa
Oby.