Najpierw chcialem napisac kilka rzeczy do osob, ktore pisaly posty przede mna:
Luke napisał(a):VdV chyba udowodnił Bayernowi tym meczem, że błędem było rezygnowanie z niego w tamtym sezonie, szczególnie że suma odstępnego była tak zatrważajšco niska, Uli przecież wie lepiej i woli kupić Irańczyka
Zanim zaczniesz prawic herezje na forum to zaczerpnij informacji o tym, co probujesz przekazac. Uli Hoeness, Karl-Heinz Rummenigge - czyli ludzie odpowiadajacy za transfery Bayernu - nie chcieli sprowadzac Karimiego. Zrobili to na wielkie zyczenie Magatha. Widzisz roznice?
Co do van der Vaarta - oprocz przypadkowej bramki w ogole niewidoczny. Jedno podasnie i to niecelne. Biegal? Moze, ale nie wiele z tego wynikalo. Zagral slabo, a wyroznil sie tylko, albo az pokonaniem Kahna.
Luke napisał(a):Guerrero-Ten chłopak chyba cierpiał dzisiaj na jaki deficyt uwagi, nie mógł zabłysnšć grš, wiec zrobił to skandalicznym zachowaniem, miał szczecie że nie dostał czerwonej kartki, bo mu się jak najbardziej należała.
Czepiacie sie chlopaka jakby conijamniej komus noge zlamal
Jego zachowanie bylo bardzo niepoprawne, ale gosc ma 20 lat i ma czas zeby nauczyc sie manier na boisku. To i tak lepsze niz deptanie zawodnikow a la Jones czy van Buyten
A najbardziej smieszy post Lmollu dotyczacy Peruwianczyka
Guerrero dostawal pilke i potrafil przyjac i wziac obronce na plecy. Nie byl to dobry mecz w jego wykonianiu, ale na pewno o niebo lepszy niz Twojego wspanialego Karimiego, ktoremu HSV powinno na konto przelac gotowke za to, iz byl ich 12 zawodnikiem w meczu...
Luke napisał(a):A zawodnicy którzy strzelili dzisiaj bramki udowodnili że błędem było niedocenienie ich przez bawarskich działaczy kiedy mieli na to szansę.
I znow pojawia sie od groma nieprawdy - kto nie docenial Piotrka? A kto mowil ze jest to jeden z najwiekszych talentow w Niemczech? Nie kto inny jak dzialacze Bayernu. Ale Trochowski potrzebowal gry - wiedzieli o tym zarowno Hoeness jak i Rummenigge i z uwagi na rozwoj tego zawodnika pozwolili mu odejsc.
Robicie z Raphaela wielka gwiazde, duzo wiekszego formatu niz Ballack. Michael zagral pierwszy mecz po kontuzji, fakt bardzo slabo, ale poprzednie spotkania w Bundelsidze wyraznie pokazaly roznice miedzy tymi dwoma zawodnikami. To pomocnik Bayernu prowadizl Bayern do zwyciestw - juiz o tym zapomnieliscie?
No, a teraz moge przejsc do zakonczoengo przed godzina meczu:
Otoz uwazam ze gra byla lepsza niz w poprzenich spotkaniach. Porazka nalezala sie - moze w koncu sie obudza i zrozumieja ze Bundesliga nie jest jeszcze ich. Musze przypomniec sobie mecze z koncowi poprzendieg seoznu.
Jak zanzczlyme wczensiej najslabszym ogniwem druzyny byl Karimi - niestety gosc do zmiany byl juz w 30 minucie spotkania. Po przerwie myslalem ze zejdzie Ali, Hasan i Ze a wejda Schweinsteiger, Deisler i Guerrero. Wszedl Bastian i Jose. Ok, spoko pomyslaem - zawsze jeden w obwodzie. Zbliza sie 60. minuta, gra wuglada nawet dobrze, mamy przewage. Zmiana - widze Scholla i mowie "Deisler nie jest w formie wiec o wiele lepszym wyborem jest Mehmet" (wcale nie odkrylem Ameryki
). Ale ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zszedl Bixente. Wowczas bania - zaraz, zaraz przeciez Schweini juz gral na lewej obronie to pewnie sie tam przeniesie. ALe nie - i to byl chyba blad, czyli wycofanie obroncy. No ale juz po meczu i nie da sie odwrocic...
nie warto nikogo oceniac po kazdy zagral bardzo slabo. Obroncy tez sie nie popsiali. Ballack? Bardzo slabo, ale lepiej niz to kreuje Lmollu
Szkoda ze dla niego nikt nie przenaczyl "taryfy ulgowej". Nie mam zamiaru tu Ballacka usprawiedliwac bo oczekiwalem od niego o wiele wiecej, ale trzeba zwrocxic uwage na nastepujace rzeczy:
- powrot po kontuzji
- wyraznie przxerwa spowodowana urazem wybila go z rytmu
- na potwierdzenie pauzy nr 2 jest to, iz Michael majac dobra pilke na uderzenie z daleka ja oddaje, co widac bylo ze nie byl pewny siebie
Aha i pisanie "gwiazdorek" czy innych epitetow pod jego adresem jest blazenactwem - jak dla mnie. Ballack ma taki styl gry - lubi podyskutowac, powydzierac sie na innych. dziwne ze gdy strzela bramki i gra dobrze nikomu to nie przeszkadza, ale jak slabiej sie zaprezentuje to juz wielkie halo siez tego robi
On gadal, gadas i bedzie gadac. Widac pomaga mu to w odstersowywyaniu sie.
I jeszcze slowo do meczu - mielismy przewage, wszystko dobrze wygladalo ale do linii pola karnego HSV. Tam juz wszyscy sie gubili. Po stracoenj drugiej bramce w oczach zawodnikow iwdac bylo zrezygnowanie. Z jednej strony zrozumiale - nic im nie wychodzilo, a przeicwniko prawie wszystko. Ale z drugiej strony majac w pamieci spotkanie z tamtego roku z Dortmundu nie powinni sie poddawac. Juz myslaem ze chociaz honorwa strzela to Lucio chcial na sile zamiast technicznie.
No coz ja licze na przebudzenie i o wiele lepsza gre w Lidze Mistrzów.
Koncze ten przydlugawy post
Pozdrawiam