przez Adams » 2009-06-08, 22:28
Przybiega facet do recepcji w hotelu
-Zasłałem łóżko!
Recepcjonistka
-Dziękuje bardzo
Facet
-Płosze bałdzo
- Kochanie, jak ci smakował obiad, który dziś ugotowałam?
- Dlaczego ty stale dążysz do kłótni?!
Czym sie rozni murzyn od opony?
Jak na opone załozysz łańcuchy to nie zacznie rapować.
Co to jest: Ma 2 kilometry i sra po rowach ?
- Pielgrzymka.
Przychodzi 4 letni Jasiu do taty i pyta:
- jak ja się znalazłem na świecie?
Tata tak myśli co mu powiedzieć.
- Jasiu, bocian cię przyniósł.
Jasiu:
- tato, czemu ty jesteś taki głupi?
Tata:
- Jasiu, dlaczego tak brzydko mówisz?
Jasiu:
- bo my mamy taką fajną mamę a ty pukasz bociany?
Po roku studiów przyjeżdża do domu studentka i od progu woła:
- Mamo, mam chłopaka!
-Świetnie córeczko, a gdzie studiuje?
- Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące!
Rozmawia Ojciec z synem
- Tato czym się różni "teoretycznie" od "praktycznie"
- Słuchaj synu idz się spytaj Mamy czy dała by dupy murzynowi za 1 milion.
No i synek się pyta.
-Mamo dała byś dupy murzynowi za milion zł.??
-W sumie to bardzo dużo pieniędzy mielibyśmy do końca życia, nowy samochód, dom i inne potrzebne rzeczy. A więc chyba tak.
Synek wraca do ojca a ten mówi żeby teraz spytał się siostry
-Siostro dała byś dupy murzynowi za milion zł.??
-hmm miała bym na kosmetyki, SPA, ubrania, solarium i inne wydatki a więc pewnie bym dała
Synek znów wraca do ojca mówiąc mu co odpowiedziała siostra, i teraz ma iść się spytać dziadka.
-Dziadku dał byś dupy murzynowi za milion zł.??
-No chyba tak, na starość mieć tyle kasy? bym się chociaż rozerwał i w ogóle.
Syn znów wraca do ojca, mówi co odpowiedział dziadek
-No widzisz synu teoretycznie mamy 3 miliony
-a praktycznie? - pyta dociekliwy syn
-praktycznie dwie dziwki i pedała.
- Podaj mi piwo kobieto
- A magiczne słowo?
- Biegiem!
Jedzie Papież z Warszawy do Częstochowy bez obstaw, jedynie z kierowca PapaMobila. W pewnym momencie papież zwraca się do kierowcy:
- Chłopcze bo mi sie nudzi, chodź sie zamienimy. Prawo jazdy mam, a nudzi mi się to chociaż kawałek drogi się przejade.
- No ależ ekscelencjo ja jestem kierowcą i ochranieżem więc nie mogę tak!
- A tam. Ja tu rządzę więc Ty idź tam na górę,a ja poprowadzę papamobile.
Tak też się stało. Papież ruszył w trase. Niedługo później Pan policjant wystawił "suszarkę" i kazał zjechać pojazdowi na bok. Podszedł do drzwi, okienko się opuściło i Pan policjant wziął się do spełniania swojego obowiązku:
- Dzie... Dzie... Dzie... Dzie... Dzie... Ja zaraz przyjde !
i tak powrócił do radiowozu i dzwoni do komendanta:
- Pa.. Pa.. Panie komendancie ! Wie.. Wie... Wie pan kogo zła... złapałem ?!
- No a kogo mogłeś złapać ?! Radnego pewnie jakiegoś!
- Nie... Nie.. Wyżej !
- Co polityka ?!
- Burmistrza ?
- Wyżej !
- Ministra ?!
- Wy.. wyżej !
- Prezydenta ?!
- Je.. Jeszcze wyżej Panie komendancie !
- No to ja nie wiem... Papieża albo kogoś ?!
- Pa.. pa.. Panie komendancie... Papież to u niego kieruje !
Polak, Niemiec i Rusek wylądowali na bezludnej wyspie. Nie mieli nic do jedzenia, więc umówili się że na każdy dzień każdy da coś od siebie. W pierwszy dzień Niemiec odciął sobie nogę. W drugie dzień Rusek odciął sobie rękę. W trzeci dziś Polak ściąga gacie. Rusek i Niemiec mówią:
- O... polska kiełbaska.
Na to Polak:
- Jaka kiełbaska?! Po jogurcie i do spania.
Misjonarza idącego przez pustynię goni lew, nagle misjonarz upada ze zmęczenia, klęka i zaczyna się modlić :
- Boże! Spraw by to zwierzę miało duszę chrześcijanina!
Lew:
-Panie! pobłogosław ten posiłek, który za chwilę będę spożywał.
Egzamin przed komisją na studia prawnicze:
Egzaminator: - Dlaczego zdecydował sie Pan studiować na Wydziale Prawa??
Student: - Tato, nie wygłupiaj się....
Idą dwaj faceci. Jednemu zachciało się srać i poszedł pod drzewo.
Złapała go policja.
- Tu nie wolno srać! Za karę zapłacisz 50zł.
- Mam tylko 100.
- To idź rozmień.
Facet myśli i woła kolegę:
- Ej Stefan, chodź się wysrać, ja stawiam!!!
Tony Blair i George W. Bush omawiają plany III wojny światowej. Podchodzi dziennikarz i pyta ich, co ustalili. Tony:
- Zabijemy 20 milionów islamistów i jednego dentystę.
- A czemu dentystę? - pyta dziennikarz.
Tony:
- Widzisz George, mówiłem ci, że nikt nie zapyta o te 20 milionów.