Liga Mistrzów 2014/2015

[izi91]

a do tego Suarez który moim zdaniem jest po Argentyńczyku drugim najlepszym piłkarzem świata, dużo lepszym niż chociażby CR.

Szanuje twoje zdanie,ale to raczej kontrowersyjna teza ; ) Wolałbyś mieć w składzie Suareza zamiast Ronaldo? Portugalczyk wykręca takie liczby,od tak wielu lat,że odbieranie mu tego "drugiego miejsca" jest trochę nie na miejscu ; )
W przyszłym sezonie Mourinho będzie na pewno groźny ze swoją Chelsea,wraca Manchester United plus Real,Bayern - ciężko będzie Barcelonie obronić tytuł.Nie zdominowali tak LM jak my dwa lata temu,w tym sezonie mają potrójną koronę - na mój gust nie powtórzą sukcesu.Ale to gdybanie,ten sezon zdecydowanie wygrali.
A ten zakaz transferowy obowiązuje nadal? No to ze wzmocnień nici - jak trafią na sezon z taką ilością kontuzji jak my w tym roku,to będa mogli zapomnieć o LM : )

Pisząc o drugim najlepszym graczu miałem na myśli ten sezon, a nawet ostatnią fazę tego sezonu, inaczej mówiąc na ten moment . Oceniając całokształt ostatnich lat wiadomo, że CR jest 2 na świecie, ostatnio jednak gra trochę gorzej. Oglądałem na wiosnę 6 meczów Realu w LM, kilka najważniejszych w lidze i tak na prawdę w żadnym nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, natomiast Suarez robi niesamowitą różnice. Może trochę jestem nieobiektywny, bo strasznie lubię Urugwajczyka, ale dla mnie na ten moment jest drugi po Messim. CR ostatnio gra gorzej, Robben cały czas gra bardzo dobrze, ale jednak to nie jest jakaś miazga w jego wykonaniu, a reszta? To już z na ten moment trochę niższy poziom moim zdaniem.

[Recit]

Wynudził mnie wczorajszy finał. Niestety ale to kolejny mega sukces Barcelony i za jakiś czas pewnie będzie się pewnie mówiło o "dekadzie Barcy". Chyba, że to potrwa dalej... co możliwe. Piłka rozwija sięw tak nudnym kierunku, że Barca może co kilka lat zdobywać CL. Po 4 zwycięstwie chyba już też nie ma co umniejszać ich wielkości. OK, sędziowie, symulki, nudna tiki-taka - ale to jest CZWARTA wygrana w CL w ciągu dekady. Są skubani dobrzy i trzeba to przyznać. Poza tym bardzo mi imponuje, że wciąż mają w składzie świetnych wychowanków, a teraz do kolejnego zwycięstwa w CL znów prowadzi ich trener-wychowanek.

BTW, Bayern mógł i powinien iść taką właśnie drogą. Swoją. No ale u nas Pep zaczął robić Barcelonę 2, ani on nie stawia szczególnie na wychowanków (bo i ciężko, żeby Bayernu wychowankowie rozumieli Barceloński styl gry...) ani on sam nie jest wychowankiem Bayernu. Kopia pozostanie zawsze tylko kopią. Bayern powinien być oryginałem.

A co do Juve. Szkoda trochę. Pogba pocieszający plączącego Pirlo. No kurcze, mocny obrazek Zazwyczaj to starzy wyjadacze pocieszają młodych. Aha, Juve chyba przejęło od Bayernu pałeczkę największej ilości przegranych finałów CL

[puziols]

LE nie jest wychowankiem, przyszedł do nas z Realu

[Recit]

LE nie jest wychowankiem, przyszedł do nas z Realu

Kurde, racja, zawsze o tym zapominam Pamiętam tylko mega hype na transfer Figo (kumpel "kibic" Barcelony z podstawówki chciał innemu pysk obić i nazwał go złodziejem bo lubił Real - fajnie to wyglądało ).

[Dziadek Mróz]

Dobre druzyny,jestem ciekawy ile takie Gent będzie wyłapywać bramek : ) Popatrzcie na towarzystwo i czy taki Lech tam pasuje? Eurowpi$#dol nabrałby nowego znaczenia,gdyby awansowali.

[szimi]

Nawet przy najbardziej fartownym losowaniu grupy czyli bayer psv, dynamo kijów i lech z 4 koszyka, obstawiam w ciemno 4 miejsce i maks 1 punkt (z dynamem u siebie) czy to legii czy lecha, czy nawet najlepszej jedenastki ekstraklapy

Heh kolega widzę dawno naszej ligi nie oglądał, jest CIUT lepiej i myślę, że w grupie śmiechu można powalczyć o więcej punktów. Ale do tego trzeba awansować, wszystko w nogach chłopaków, Skorży i w kasie na transfery Rutka.

[Klinsmann]

No nie oglądał i powtarza stereotypy z przed 10lat. Ja nie mówię że poziom naszej ligi się podniósł na tyle że możemy walczyć jak równy z równym z jakimś Leverkusen czy Monaco, ale to nie jest to co jeszcze kilka lat temu gdzie w eliminacjach nas lały jakieś Irlandzkie potęgi czy Cypryjskie lub Tureckie.

Teraz przy odrobinie szczęścia jestem pewny że mogą powalczyć PSV, a jakieś Dymano nawet ograć i to wysoko. Podstawą jest mądra i zdyscyplinowana obrona, nie można się napalać, trzeba grać mądrze w obronie i liczyć na jakąś jedną dwie bramki z przodu. Legia pokazała że potrafi tak grać w Europie. Oby w tym roku Lech wstydu nie przyniósł i zamknął buźkę takim pesymistom.

[szimi]

No nie oglądał i powtarza stereotypy z przed 10lat. Ja nie mówię że poziom naszej ligi się podniósł na tyle że możemy walczyć jak równy z równym z jakimś Leverkusen czy Monaco, ale to nie jest to co jeszcze kilka lat temu gdzie w eliminacjach nas lały jakieś Irlandzkie potęgi czy Cypryjskie lub Tureckie.

Teraz przy odrobinie szczęścia jestem pewny że mogą powalczyć PSV, a jakieś Dymano nawet ograć i to wysoko. Podstawą jest mądra i zdyscyplinowana obrona, nie można się napalać, trzeba grać mądrze w obronie i liczyć na jakąś jedną dwie bramki z przodu. Legia pokazała że potrafi tak grać w Europie. Oby w tym roku Lech wstydu nie przyniósł i zamknął buźkę takim pesymistom.

Niby z Legii, a dobrze pier.oli

[Klinsmann]

Nie mamy klapek na oczach, ale wiemy jak się potrafi skompromitować Juve, Schalke, Leverkusen czy nawet Bayern. Ja cały czas powtarzam - odrobina szczęścia i zdyscyplinowana obrona i można powalczyć.

Przywołanie tutaj Bayernu to może i pomyłka, ale wszyscy wiedzą jaki syf potrafi zagrać Bayern pod wodzą pseudo-trenera. Pierwszy mecz z Porto czy Szachtarem, lub poprzedni rok z CSKA czy (nie pamiętam już) jeszcze jakiś ogór. Gdy taką kupę zagra ten Wielki Bayern to nawet i PL drużynka może powalczyć.
A jak znam życie, szczęścia zabraknie i będzie kompromitacja

[asuser]

a Bate Borisov 3:1 w plecy w pamietnym sezonie ?

[Gabo Gabi]

Przywołanie tutaj Bayernu to może i pomyłka, ale wszyscy wiedzą jaki syf potrafi zagrać Bayern pod wodzą pseudo-trenera.

A final PN z BvB(5-2)?

Finał Ligi Mistrzów 2012?


Za Juppa też zdarzało się grać syf. Nie żebym się czepiał, czy coś...

[Klinsmann]

Ale nie porównujmy BVB w formie do ekstraklapy A taki CSKA czy Pilzno to już podobny poziom. Może lepszy, ale podobny.

Finał 2012 to nie był syf. Jak mnie już wk te ciągłe przywoływanie nieszczęsnego finału na AA Tam był bardzo dobry mecz, zdominowany na maxa ze sporą ilością setek po stornie Bayernu, a po stronie celsi totalny full zero. Zwykłe nieszczęście, jeśli tak można to nazwać.

[yarpen]

Finał Ligi Mistrzów 2012?

Wolę bolesny i trudny dla kibica finał, gdzie byliśmy drużyną lepszą w prawie każdym aspekcie gry przez 120 minut, a przegraliśmy tak naprawdę przez problem w psychice zawodników (brak mentalności zwycięzcy, nieumiejętność wykończenia akcji i wykorzystania sytuacji, załamanie psychiczne przy karnych) i sporą dawkę szczęścia Czelsi, aniżeli oklep od znienawidzonego Realu na własnym stadionie.

W 11/12 odprawiliśmy z kwitkiem Real, będąc lepszą drużyną (wcale nie brakowało nam dużo aby wygrać drugi półfinał przed czasem - chyba nawet Gomez zmarnował idealną sytuację w ostatnich minutach?), a z mocno przetrzebionym składem (kurna, przeciez my graliśmy finał LM z Tymoszczukiem na stoperze!) przegraliśmy z Chelsea, która wcześniej wyeliminowała Barcę.
W 13/14 nie byliśmy nawet w stanie nawet nawiązać równorzędnej walki w półfinale. W 14/15 potrafiliśmy się tylko bronić przed Barceloną (rewanżu nie liczę, bo Katalończycy bardzo mądrze zrobili odpuszczając ten mecz po dwóch bramkach, chcąc spokojnie i bez kontuzji dojść do finału). Jak można w ogóle porównywać te sytuacje?

[Gabo Gabi]

Nie porównałem, tylko napisałem, że za Juppa nie było idealnie. Do dziś mam traumę z finału w Monachium i jeśli cały mecz stwarzasz sobie setki i frajersko przegrywasz, to dla mnie jest to syf, bo najważniejszą "statystyką" w futbolu jest końcowy wynik. Od tamtej pory nauczyłem się, że(przynajmniej w piłce) cel uświęca środki.

[yarpen]

Nikt nie twierdzi, że było idealnie, tylko nie można używać pojedynczych przypadków z jego okresu aby zbijać oskarżenia o regres.