pablo napisał(a):scholli7 napisał(a):Właśnie zatrudnienie obcokrajowca nie będzie dobre dla Bayernu, bo niejednokrotnie to już przerabialiśmy. Przestudiuj sobie i uświadom, że największe sukcesy jakie odnosiliśmy, odnosiliśmy z niemieckimi trenerami za sterami i takie są fakty. I o jakich bzdurach piszesz dlaczego wobec tego taki Trappatoni czy też Ancelotti nie sprawdzili się w Bayernie? Jedynie taką odskocznią od tej normy był LVG, który również miał trudny charakter
który też jak widać nie ma nic do rzeczy, by odnieść sukces
Równie dobrze idąc Twoim tokiem myślenia moźna powiedzieć, że Pochettino jest ryzykowny i można przyjąć, że będzie formą eksperymentu, która może mocno zaboleć Bayern. Ja osobiście mam dość takich eksperymentów, bo w ostatnim czasie było ich już zbyt wiele.
Gość nie jest obyty z niemiecką piłką i to że osiągał jakieś tam wyniki z Tottenhamem wcale nie musi oznaczać, że spisze się w Bayernie Zresztą w rewanżu z Juve jednak zawiódł mając świetny wynik wyjazdowy w tym 2 bramki, dlatego z tym radzeniem sobie z presją trochę bym nie przesadzał
.Bundesliga to zupełnie inna liga, inna piłka, inna mentalność nie każdy trener z innym paszportem sobie w niej radzi, a to również trzeba mieć i należy wziąć pod uwagę
Nie zgadzam sie. Dla mnie to dziwny tok rozumowania a wyciaganie przykladow sukcesow z trenerami Niemcami zupelnie nie ma sensu. Rownie dobrze mozna powiedziec , ze nie sciagajmy zagranicznych pilkarzy bo w przeszlosci najwieksze sukcesu osiagalismy z niemieckimi pilkarzami w skladzie. Z tym nieznaniem filozofi Bayernu i ligi niemieckiej to w takim razie po co bylo sciagac Riberyego i Robbena, przeciez oni nie znali ligi i naszej filozofi
Filozofia Bayernu to nie sami Niemcy w skladzie i koniecznie Niemiec na lawce. Wazna jest niemiecka tozsamosc, czyli odpowiedni balans w druzynie i my go mamy, wazne jest zeby nowy trener potrafil dostosowac sie do druzyny, mial szacunek do klubu a nie wprowadzal rewolucje. Pozytywne przyklady i negatywne mozemy znalezc zarowno wsrod niemieckich trenerow jak i obcokrajowcow - nie widze tu zadnej zasady. Guardiola przesadzil z ta swoja filozofia ale Klinsmann tez probowal robic rewolucje a przeciez jest Niemcem i znal lige, znal Bayern i nasza filozofie
Magath tez znal ta nasza filozofie i zakonczyl sezon na 4 miejscu i wywalil nas z LM.
Niemiecki trener ok, tutaj pewnie kazdy sie zgodzi, ze najlepsze opcje to Low i Klopp ale jezeli nie oni to jaki jest sens brac Niemca za wszelka cene ? Jedyny problem obcokrajowca to ewentualna nieznajomosc niemieckiego ale inteligentny gosc ogarnie to w pol roku i bedzie szprechal po niemiecku.
Ja po prostu zupelnie nie widze Tuchela w Bayernie. Bedzie wprowadzal rewolucje, czyli oleje ta nasza filozofie, skloci sie ze wszystkimi jak w BVB i nie jest to wcale trener z najwyzszej polki, jakos nie bija sie o niego inne kluby a przeciez to taki swietny fachowiec , ze nadaje sie na Bayern. Ciekawe, pewnie wszyscy sie na niego uwzieli...
W BVB Tuchel byl sklocony z Hummelsem , mocno sklocony z Watzke czyli ze swoim pracodawca
poklocil sie nawet z szefem skautow, z ktorym w ogole nie rozmawial . Ten gosc to Sven Mislintat ! Znasz ? Gosc sciagnal do BVB Kagawe za grosze, Aubameyanga, Roberta Lewandowskiego czy Dembele ! On nie uznaje autorytetow, bo ten typ tak ma, on wie wszystko najlepiej. W Mainz sklocony byl z bramkarzem Heinzem Muellerem, ktory zarzucał mu dyktatorskie zapędy, a dyrektor sportowy Christian Heidel miał pretensje, ze na rok przed koncem kontraktu porzucil prace, tlumaczac się wypaleniem. Co na to Tuchel ? On nie ma sobie nic do zarzucenia, to inni uwzieli sie na niego
To po prostu taki typ czlowieka. Ja takich nie trawie. Trener z Niemiec ok, byloby super ale kto ? Oby nie Tuchel.
Tak samo jak dla mnie dziwnym tokiem rozumowania jest Twój, w którym piszesz, że Pochettino radzi sobie z presją. Co nie jest prawdą, bo jakby tak było to Tottenham byłby na dzień dzisiejszy w ćwiercfinale LM, czyli nie do końca sobie z nią radzi, a tymbardziej może nie poradzić sobie w takim Klubie jakim jest Bayern (nie oszukujmy się jednak większym i bardziej utytuowanym niż Tottenham, mającym w swoim składzie jednak większe gwiazdy i na którym dopiero ciąży ciągła presja) . A do tego dojdzie na pewno bariera językowa
o której trafnie wspomniałeś i też nie masz pewności, że jako inteligentny gość sobie z nią poradzi bo jęz niemiecki to trudny język i nie musi być tak, że opanuje go tak jak zrobił to Guardiola
Co do ściągania zagranicznych piłkarzy to w tym momencie odbiegasz trochę od tematu,bo jedno nie jest związane z drugim. I ja o jednym Ty o zupełnie czymś innym.Ale tak dla ścisłości jeśli już o tym piszesz to zapewne słyszałeś, że Uli zapowiedział ostatnio, że właśnie będzie dążył do tego by w Bayernie grało teraz więcej Niemców i będzie chciał przywrócić nie co bardziej ten wcześniejszy stan rzeczy. Nie wiem jak Ty, ale ja np w pewnym momencie miałem już dość hiszpanów w Bayernie
bo nie oszukujmy się ale przyciągnął ich za sobą Gaurdiola.I jak dla mnie np taki Bernat nigdy nie był nie jest i nie będzie zawodnikiem na Bayern i jeśli dojdzie do tego o czym kilka dni temu słyszeliśmy, że ten opuści Bayern, a zawita u Nas Hector to ja np będę bardzo szczęśliwy z tego powodu
Jeśli chodzi o Klinsmanna nie poradził sobie w Bayernie i owszem, ale tak na dobrą sprawę też nie można wykluczyć, że za jego sterami gra Reprezentacji Niemiec, to już wtedy była zasługa Lowa, który był wtedy asystentem Klinsmanna.I może On był głównym mózgiem już wtedy, co później zresztą przecież udowodnił
i to w nie jednych Mistrzostwach.
Moim zdaniem Guardiola nie tyle co przesadził ze swoją filozofią, a właśnie nie poznał naszej i się z nią nie utożsamiał i tu możemy długo dyskutować na ten temat. Bo jakby ją poznał, to tak na dobrą sprawę nie zniweczyłby tego co zbudował wcześniej Jupp. To temat rzeka ; za Juppa graliśmy zupełnie inną piłkę i mieliśmy zupełnie inny styl, nie klepaliśmy bez sensu i za wszelką cenę nie dążyliśmy do tego by utrzymywać się ciągle przy piłce, by wreszcie wjechać z nią do bramki. A Guardiola zamiast to kontynuować co wszczepił w zespół wcześniej Jupp choćby grę z kontry, którą opanowaliśmy wówczas wręcz do perfekcji, to uczepił się swojej koncepcji i wprowadził tą swoją tak zwaną " tiki sraka na stojaka" i tyle. Co może w Katalonii przyniosło sukces, ale ewidentnie nie pasowało do Bayernu, więc wychodzi na to że nie znał filozofii Bayernu próbując za wszelką cenę wprowadzić swoją, co w ostatecznym rozrachunku w ogóle nie przyniosło efektów, czego doskonale byliśmy świadkami w meczu z Realem czy też z Barceloną paradoksalnie z hiszpańskimi drużynami, na których się wyłożył.Do tego kombinował wciąż choćby z pozycją Lahma czy Martineza, a nie wspimnę, że pozbywał się takich zawodników jak Mandzu czy Gustavo
czy nawet Dante ale wszystkich bardzo kochał nie wspominając nawet o naszym długoletnim lekarzu
Magath to dla mnie gbur, który też był konfliktowy jeśli zarzucasz to Tuchelowi i na tyle perfidny by w momencie kiedy zdobył tytuł z Wolfsburgiem celowo udzielić wywiadu z balkonu przy Marienplatz z miejsca, które wiadomo ile znaczy dla Bawarczyków, a na którym nie co wcześniej też świętował swój Dublet jeszcze jako trener Bayernu
Co do Tuchela to, że miał konflikt z Watzke nie znaczy, że będzie miał go z Hoenesem czy Rummenige. Zresztą bardzo trafnie napisał Ci o tym bartek 959. I naprawdę jeśli miałbym wybierać między Nim a choćby Pochettino postawiłbym jednak na Tuchela i to pomimo tego, że był skłócony z Watzke bo akurat to też typ bardzo konfliktowy jak wiemy
aniolbezskrzydel napisał(a):Loew? Czy potrafiłby dostosować się do pracy w piłce klubowej? Grunt żeby kandydat miał jakieś doswiadczenie z BL.
Z góry nie można założyć, że nie poradziłby sobie bo po pierwsze współpracował i nadał współpracuje z wieloma zawodnikami którzy grają w Bayernie czy też dawniej grali. Zna niektórych jak to się mówi od podszewki, ba co więcej On akurat pracował już jako trener VfB Stutgart z którym nawet zdobył Puchar Niemiec mając wtedy w składzie świetne trio Balakov-Bobic-Elber
A jako trener kadry śledzi naprawdę wiele meczów i to nie tylko Bayernu w Bundeslidze. Ja akurat w Jego przyoadku skłaniałbym się ku temu by zaryzykować i powierzyć Mu rolę trenera FCB.
Matifcb napisał(a):Dziwne jest szufladkowac narodowosc i mowic ze musi byc Niemiec bo w latach 90tych z niemcem akurat wygrywalismy
wazne jest chyba co teraz na rynku jest dostepne, co jest realne i ma jakosc a nie mowienie - nie bierzmy na lawke Wlocha bo sie nigdy nie sprawdzali
Dziwnym jest pisanie o latach 90 pomijając rok 2001 i 2013 czyli nasze ostatnie 2 zwycięstwa w LM, gdzie wówczas naszymi trenerami byli trenerzy Niemieckiej narodowości, a nie jakiejś innej
Ottmar Hitzfield, który podobnie jak Jupp Heynckes poprowadził nas do 2 Finałów LM i podobnie jak Jupp jeden wygrał drugi przegrał mówi Ci to coś? Z tymi latami 90 to tak celowo napisałeś czy tak słabą pamięć masz? I o jakim więc szuflafkowaniu tutaj mówisz? takie są fakty mój drogi kolego
Co do dalszej Twojej wypowiedzi to zdałoby się rzec
tak bierzmy to co dostępne na rynku, a później Ty jako pierwszy Mateuszku będziesz jak zwykle wylewał tu swoje żale co dobrego znowu ten nasz zły Zarząd narobił
Matifcb napisał(a):Simeone spoko bo duzo w LM zrobil. Tylko czy bysmy nie skonczyli z tymi wynikami typu 1:0 ?
Di Mateo też dużo zrobił bo wygrał w końcu dla Chelsea LM ogrywając Nas w Finale, ale w Schalke furory nie zrobił
Ciekawi mnie jeszcze jedna kwestia a mianowicie zatrudnienie na stanowisku trenera Generała i czy np On nie podjąłby się ponownie poprowadzić Bayern, co o takim rozwiązaniu myślicie? Zdaje się to być zapewne mało realne, zważywszy nawet na fakt, że niby odmówił Dortmundowi, gdy chciał zatrudnić Go po zwolnieniu Bosza.Ale znowu kto wie jak zachowałby się jeśli chodziłoby o FCB, a że Bayern lubi Nas zaskakiwać, kto z Nas spodziewałby się, że za sterami Bayernu znowu zobaczymy Juppa