Tyle że Poldi w reprze ma sukcesy także za Loewa. A Klinsmann w Bayernie od razu go ustawił w roli rezerwowego.
Nie wywalczył sobie miejsca z poprzednich trenerów, to czego miał oczekiwać od Klinsiego? Że dostanie miejsce z urzędu? Za kogo? Króla strzelców Bundesligi? Za Miro, który moim zdaniem piłkarsko jest lepszy od Poldiego? Bayern to nie Koeln gdzie takie Petity dostają miejsce w składzie za nazwisko. Albo sobie wywalczysz ją, albo siadasz na ławę - Lukas niestety nie podjął walki lub ją notorycznie przegrywał, bowiem co stało na przeszkodzie pójść za ciosem po meczu z Interem i na stałe wpisać się w skład FCB? Odpowiedź jest prosta - on sam.